|
Zaproszenie do Kazimierza Dolnego - rynek i fara nocą |
Z Krakowskiej tylko parę kroków dzieli nas od innej wizytówki Kazimierza – niepowtarzalnego rynku. To chyba jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w Polsce. Trudno się zresztą temu dziwić. Otaczające plac kamieniczki, w tym dwie zupełnie unikatowe kamienice braci Przybyłów, drewniana studnia pośrodku i górujący nad rynkiem kościół farny tworzą kompozycję jedyną w swoim rodzaju. Zapewniam, że panującej tu atmosfery nie sposób ogarnąć podczas jednego pobytu. Aby uchwycić klimat tego miejsca, trzeba odwiedzić je co najmniej kilkakrotnie, o różnych porach roku i o różnym natężeniu turystycznego ruchu.
Klimaty kazimierskiego rynku |
Nie chcę nikogo namawiać do ignorowania kazimierskich zabytków, jednak moim zdaniem najlepszym sposobem poznania tutejszego kolorytu jest spędzenie całego dnia w którymś z licznych restauracyjnych ogródków okalających rynek. Po takim doświadczeniu nasza wiedza będzie może mało "przewodnikowa" jednak na pewno barwniejsza. I jeszcze jeden warunek. Naszą całodzienną kontemplację będziemy musieli koniecznie powtórzyć w kilku innych równie uroczych i równie strategicznych miejscach.
Fara w Kazimierzu Dolnym |
Kazimierz to miasteczko artystów. Pełno tu rozmaitych galerii, wystaw, pracowni malarskich. Na każdym kroku sklep z niezwykłymi wyrobami: od glinianych aniołów poczynając, na witrażach, dzwoneczkach i drewnianych szkatułkach kończąc. Nie ma w nich jednak krzty kiczu. Wszystkie przedmioty są niepowtarzalne, pojedyncze i pomysłowe. Nie mają nic wspólnego z tandetnymi pamiątkami dla turystów. Może właśnie dlatego z każdego pobytu w Kazimierzu coś przywozimy: a to obrazek, a to starą szafkę po ściennym zegarze, a to żeliwne nóżki od maszyny Singera.
| |
Kazimierz Dolny - okna licznych galerii |
Na nasze nieszczęście w Kazimierzu, oprócz licznych galerii, są także równie liczne sklepy i punkty ze starociami. A my starocie po prostu uwielbiamy. W dodatku w każdy weekend na Małym Rynku odbywają się bardzo malownicze targi wszelkiego rodzaju "przydasiów", czyli bardzo przydatnych starych bibelotów. Czego tu nie ma! Są stare żelazka i samowary. Obok przepięknie odrestaurowane zegary i szalkowe wagi. I młynki do kawy, które po kilku pobytach w miasteczku po prostu zaczęliśmy zbierać.
Kamienice Przybyłów |
Targ na Małym Rynku to atrakcja, od której od wielu lat rozpoczynamy nasz pobyt w Kazimierzu. To jedno z takich miejsc, które tworzą miejscowy klimat. Będę się upierał, że w przypadku postawienia mnie przed wyborem kamienica Przybyłów, czy Mały Rynek zawsze wybiorę Rynek.
Kazimierski zaułek |
W Kazimierzu wszystko jest romantyczne: ciasne uliczki, przepiękne drewniane wille, maleńkie galerie i pracownie malarskie, nadwiślański deptak, targ oraz rynek. Szczególnie pięknie tu wiosną, kiedy miasteczko jest jeszcze puste. Przed południem na kazimierskim rynku jest tak spokojnie i cicho, że słychać przemykające pod ścianami koty. Pachną kwitnące magnolie, a z półotwartych drzwi restauracyjek sączą się delikatne wonie parzonej kawy i goździków. Słońce delikatnie przenika wiekowe mury oraz nagrzewa ciemne gontowe dachy domostw, które pod jego wpływem oddają powietrzu resztki zimowej wilgoci. To czas światła i zapachów.
Okoliczne wzgórza pokrywa delikatny meszek zieleni, a Wisła z ciemnej staje się srebrną. W otaczających Kazimierz jarach zakwitają łany zawilców i szafirowych przylaszczek, obwieszczając światu nadejście Wielkanocy.
Autor:
SkomentujDolina Biebrzy to jeden z najdzikszych zakątków naszego kraju. Największy bagienny obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Inny świat 180 km od Warszawy. Łosie, jelenie, rysie, wilki, jenoty, bobry,...
Pozostałe krainy i miejscowości