|
Początki istniejącej do dziś budowli sięgają 1554 r., kiedy to Stanisław Słupski sprzedał Suchą złotnikowi krakowskiemu Gaspare Castiglione. Ten, zaraz po uzyskaniu nobilitacji szlacheckiej, przybrał od swojej posiadłości polskie nazwisko - Kasper Suski i tego samego roku rozpoczął budowę dworu obronnego, który stał się zalążkiem obecnego zamku.
Renesansowy, monumentalny wygląd nadał budowli następny właściciel Suchej - Piotr Komorowski w latach 1608-1614. Od tamtego czasu zamek zaczęto nazywać "Małym Wawelem".
Kolejnej i ostatniej już rozbudowy zamku dokonała w latach 1703-1708 Anna Wielopolska, która dodała do istniejącej budowli dwie zewnętrzne wieże. Powstała w ten sposób bryła zamku w zasadzie bez większych zmian przetrwała do czasów dzisiejszych. Stojąc na jego dziedzińcu w otoczeniu wspaniałych arkadowych krużganków, trudno oprzeć się wrażeniu, że mimo dodawanego przez wieki przymiotnika "mały", suski zamek w niczym nie ustępuje swemu pierwowzorowi. Tak samo zachwyca doskonałością proporcji, dostojeństwem formy, wkomponowaniem w otaczający go dziewiętnastowieczny park.
{image 3372 0} |
Zamek w Suchej Beskidzkiej |
Z zamkowych wnętrz warto odwiedzić kaplicę, mieszczącą się w wieży zegarowej. Zachowała się tam unikatowa polichromia przedstawiająca "Tajemnice Mszy Świętej według Żywota Pana Jezusowego". Ponadto na pierwszym piętrze skrzydła zachodniego znajduje się sala rycerska z monumentalnym manierystycznym kominkiem, na którego zwieńczeniu widnieją kartusze herbowe Piotra Komorowskiego (herb Korczak) i jego żony Katarzyny z Przeręb Przerębskiej (herb Nowina).
Zamek w Suchej Beskidzkiej ma także swojego ducha. Nocami w pustych i ciemnych krużgankach widywano podobno widmo kobiety ubranej w czarną krynolinę. Według legendy to pani suskiego zamku - Anna Konstancja Wielopolska.
Do historii zamku przeszła jako sprawna administratorka swoich włości. Według ustnych przekazów słynęła z twardej ręki i bezwzględności, nie tylko wobec swoich wrogów, przeciwko którym wyprawiała się nieraz zbrojnie wraz z żołnierzami, ale także wobec własnych poddanych. Po jej śmierci niejeden sługa odetchnął z ulgą. Ona jednak i po śmierci nie dała ludziom spokoju.
Po wizycie w zamku warto odbyć spacer i zwiedzić pozostałe atrakcje Suchej Beskidzkiej. W miasteczku zachował się m.in. zespół klasztorny Kanoników Laterańskich złożony z: kościoła Nawiedzenia NMP z lat 1612-14, późnorenesansowej plebanii z lat 1624-30 oraz z trzech kaplic w obrębie cmentarza. Wewnątrz kościoła, a dokładnie w przejściu pomiędzy kościołem a budynkiem klasztornym, koniecznie trzeba obejrzeć unikatowe majolikowe tafle w stylu renesansowym.
W rynku zachowała się przepiękna karczma "Rzym" z końca XVIII wieku. Stanowi ona jeden z ginących już przykładów architektury drewnianej, nawiązującej bezpośrednio do tradycji budownictwa ludowego regionu Podbeskidzia. Nie bez powodu karczma ta stała się centralnym punktem wytyczonego w 2002 r. szlaku architektury drewnianej Małopolski. Wnętrza karczmy o wystroju regionalnym nawiązują do tradycji górali żywieckich i babiogórskich.
{image 3373 1} |
Sucha Beskidzka - karczma Rzym |
Być może suska karczma stała się pierwowzorem karczmy "Rzym", opisywanej przez Adama Mickiewicza w balladzie "Pani Twardowska". Dowodem może być fragment ballady z charakterystycznym zapisem: "Patrz, oto jest karczmy godło, koń malowany na płótnie" . Taki sam wizerunek konia można podziwiać nad wejściem i dzisiaj.
W suskiej karczmie oprócz kupców, Mistrza Twardowskiego i podstępnego Mefistofelesa gościli również rozbójnicy beskidzcy na czele z babiogórskim harnasiem Józefem Baczyńskim. Karczma pełniła również rolę miejsca o szczególnej symbolice. Właśnie tam handlujący pieczętowali udane transakcje kupna i sprzedaży.
Na górze Jasień w Suchej Beskidzkiej znajduje się niewielka kapliczka zbudowana dla upamiętnienia walk, jakie w 1771 r. stoczyły ze sobą oddziały Konfederatów Barskich z rosyjskimi wojskami, dowodzonymi przez gen. Suworowa. Jak mówi tradycja, podczas tych zmagań śmierć poniosło około dwustu Rycerzy Maryi.
Kaplica ma ogromne znaczenie dla miejscowej ludności, pełni bowiem rolę symbolu. Podczas świąt patriotycznych odbywają się tam uroczyste msze święte w intencji ojczyzny.
Zdjęcia: Joanna SiegelAutor:
SkomentujDolina Biebrzy to jeden z najdzikszych zakątków naszego kraju. Największy bagienny obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Inny świat 180 km od Warszawy. Łosie, jelenie, rysie, wilki, jenoty, bobry,...
Pozostałe krainy i miejscowości
Autor: piotr55 & nbsp;Dodano: 2011-02-13 12:28:14