|
Paweł Pierściński, bezsprzecznie lider tego nurtu, zwykł mawiać bez emfazy i absolutnie bez najmniejszej przesady, że KSK to szerokie i zarazem proste spojrzenie na krajobraz, oddech szerokiej perspektywy, wrażliwość na rytm. W trakcie organizowanych onegdaj systematycznie Biennale można było zobaczyć czarno-białe fotogramy, unikatowe kadry, znakomite, wpisane w historię sztuki mistrzowskie ujęcia. Zupełnie odmienne, od powszechnie obowiązującego, traktowanie tematu, pejzażu i krajobrazu, dalekie od udziwnień, zabiegów formalnych, złudnej manipulacji.
Pola w okolicach wsi Lipa. Pogórze Szydłowskie |
Tak naprawdę to kielczanie, bodaj pierwszy raz w historii fotografii potraktowali wszystko to co widać przez wizjer, jako materiał do analizowania struktury form spotykanych w terenie. Powstały w ten sposób kapitalne serie dokumentacyjne sprowadzające się do rejestracji pionów i poziomów, geometryzacji podkieleckich zagonów, miedz i pól. Dzięki Kieleckiej Szkole Krajobrazu, przez spojrzenie Mistrzów wędrujących z piekielnie ciężkim osprzętem po świętokrzyskich pagórach nastąpił powrót do źródeł, do fotografowania natury i krajobrazu w sposób prosty, czysty i – co tu ukrywać - czytelny.
Góry Świętokrzyskie, jak powszechnie wiadomo różnią się zdecydowanie od Beskidów, Karkonoszy, Bieszczadów nie mówiąc już o Tatrach. Estetyka spojrzenia na rodzimy krajobraz sprowadza się w KSK do fotografowania rytmu zaoranych skib, przyprószonych śniegiem pól, tworzonych przez panią naturę powtarzalnych niczym matematyczne sinusoidy synklin i antyklin.
Probołowice - wiosna na Ponidziu |
Oczywiste, że takie spojrzenie na powszechny w twórczości artystycznej temat zaowocowało natychmiast retorsjami i ostrą, nie pozbawioną złośliwych akcentów, krytyką.
Przeciwnicy Kieleckiej Szkoły Krajobrazu ukuli formułę, że klasyczne zdjęcie wpisujące się w kanony tego nurtu, wykonać można wyłącznie ze zbocza góry Klonówki w paśmie Masłowskim. Rośnie tam wysoka sosna, wystarczy wdrapać się na to drzewo, wyciągnąć z plecaka kamerę i obiektyw skierować w stronę doliny. Potem tylko nacisnąć spust i zdjęcie odpowiadające wszelkim wymogom estetycznym jest gotowe.
Miedze w okolicach Probołowic. Ponidzie |
Bywało, że zapiekli przeciwnicy KSK ganiali po stoku z siekierami i cieli do pniaka napotykane iglaki, by raz na zawsze unicestwić podstawowy element warsztatowy kielczan. Zabiegi zostały ostatecznie ukrócone, gdy w odpowiednim miejscu na Klonówce dwóch fotografików wybetonowało podest z wyraźnymi odciskami obutych w kamasze stóp. To miejsce, to ustawienie nogi, to spojrzenie w przestrzeń sprawia, iż każdy, kto zabłądzi w świętokrzyskie, może na własnej skórze przekonać się o co chodzi w kieleckim spojrzeniu na krajobraz, pejzaż, panoramę...
Probołowice - symetria pól |
Monografia przygotowana przez Pawła Pierścińskiego i Jerzego Piątka, który dokonał selekcji ogromnego materiału to dokument o kapitalnym znaczeniu. Unikatowy almanach prawie dwustu czarno-białych fotogramów. Książka, która działających dzisiaj w krajobrazach uczy nie tylko spojrzenia, ale nade wszystko – pokory. Z tego względu należy wydany w Kielcach album, chociażby przewertować...
Paweł Pierściński - "Kielecka Szkoła Krajobrazu" Agencja Reklamowo – Wydawnicza Fine Grain Kielce 2002 ISBN 83 – 9116130-2-X ss. 200 oprawa twarda.
Autor:
SkomentujDzięki za ten komentarz !. Pierwszy :-(, chociaż info wisi na stronie od tylu miesięcy..... Dobrze jest czasami, czasami wrócić ( albo jak w przypadku wielu Autorów na tym portalu po prostu - zajrzeć) do źródeł. Można wówczas przekonać się dowodnie, że spojrzenie przez wizjer na polski krajobraz zaczęło się na długo przed pojawieniem cyfraków i netu :-) Autor: Ryszard Biskup & nbsp;Dodano: 2011-12-12 10:18:10 |
Fotografie Pawła Pierścińskiego wywarły na mnie duży wpływ. Te czarno-białe kadry z Kieleckiego zachwycają mnie do dzisiaj. Mają duży wpływ na sposób w jaki fotografuję krajobraz. Autor: Krzysztof Mierzejewski & nbsp;Dodano: 2011-12-11 16:11:53 |
Dolina Biebrzy to jeden z najdzikszych zakątków naszego kraju. Największy bagienny obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Inny świat 180 km od Warszawy. Łosie, jelenie, rysie, wilki, jenoty, bobry,...
Pozostałe krainy i miejscowości
Autor: Stowarzyszenie Fotograficzne CKfoto.pl & nbsp;Dodano: 2012-06-12 15:12:01