|
Z niewielu miejsc możemy ocenić faktyczne rozmiary Lackowej. Dobrze widoczna jest z Bielicznej i z Izb. Fantastycznie prezentuje się z betonowej drogi łączącej tę ostatnią miejscowość z Mochnaczką. Jednak najlepszym punktem widokowym, z którego możemy ją podziwiać, jest niedaleka Jaworzyna Krynicka. Patrząc z tego szczytu na wschód, bez trudu rozpoznamy charakterystyczną sylwetkę Lackowej, podobną do odwróconej do góry dnem, głębokiej miski. Z tej perspektywy wygląda nieco ponuro: zalesiona, ciemna, niemal czarna. Wraz z sąsiednim Busovem, który znajduje się już po słowackiej stronie granicy, zamyka wschodni horyzont.
Na pierwszy rzut oka nie zachęca do wycieczki. Chyba, że potraktujemy ją jak wyzwanie: zdobędziemy, bo istnieje.
Dogodnymi punktami wypadowymi do "zaliczenia" Lackowej są Wysowa, Hańczowa, Banica, Izby lub Mochnaczka. Osobiście zachęcam jednak do podjęcia próby wejścia na nią z Krynicy. Co prawda to dość poważne wyzwanie logistyczne, czasowe i kondycyjne, zapewniam jednak, że warte podjętego trudu.
Lackowa oglądana z góry Łan (742 n.p.m.) wznoszącej się nad Tyliczem. Po prawej stronie widoczny Busov (1002 n.p.m.) - najwyższy szczyt Beskidu Niskiego rozciągający się już po słowackiej stronie. |
Dzięki wyprawie na Lackową z Krynicy w pełni docenimy to, co w tej górze najistotniejsze - odosobnienie. W porównaniu do Pasma Jaworzyny, z którym kojarzona jest Krynica, Lackowa to inny świat. Warto go posmakować.
Z niewielu miejsc możemy ocenić faktyczne rozmiary Lackowej. To niestety jest powodem jej permanentnego niedoceniania przez turystów. Tymczasem to jedna z najbardziej urwistych gór w okolicy i w całych Beskidach. Zdobywając ją od strony Krynicy, przekonamy się o tym aż nadto dosadnie.
Słynna "zachodnia ścianka" to prawdziwa golgota dla niczego nieświadomych turystów. Jest tak stromo, że czasem wręcz trudno utrzymać równowagę. Jedynym sprawdzonym sposobem pokonywania stromizny to droga od drzewa do drzewa. Tylko dzięki temu możemy raz na jakiś czas spokojnie stanąć na stoku, wyprostować się i zaczerpnąć oddechu. Teoretycznie to tylko 300 m. różnicy poziomów, jednak pokonanie ich to prawdziwy sprawdzian dla niejednego turysty.
Lackowa widziana z drogi prowadzącej z Mochanczki Niżnej do Izb. |
Po dotarciu na szczyt szacunek dla Lackowej jest bliski nabożności, a wyobrażenie rozmiarów góry sięga chmur. Na Lackowej naprawdę nietrudno poczuć się ZDOBYWCĄ.
Ta góra długo broni prawdy o sobie. Dopiero w ostatnim momencie, kiedy zwykle już nie ma odwrotu, pokazuje prawdziwą twarz: wyniosłą, niedostępną i dla wielu bardzo okrutną.
W lecie wyciska siódme poty, wiosną i jesienią poniewiera w błocie, zimą zdziera, wczepiające się w stok dłonie. Z jej szczytu nie rozciąga się żadna panorama. Las i samotność. Z niewielu miejsc możemy ocenić faktyczne rozmiary Lackowej...
Nazwa Lackowa wywodzi się od imienia Łacko, który był zapewne dawnym właścicielem tego terenu.
W niektórych, szczególnie wcześniejszych publikacjach, spotykana jest też nazwa Wackowa. Wzięła się ona z błędnego tłumaczenia nazwy góry z języka ukraińskiego. Łemkowska Lackowa zaczyna się od specyficznej zgłoski "ł" pisanej tak samo jak polskie "w". Stąd przekłamanie.
Drewniany krzyż na górze Łan, która jest jednym z najlepszych punktów widokowych na Lackową - najwyższy szczyt Beskidu Niskiego po stronie poslskiej. |
Tradycja przekazała także nazwę Chorągiewka Pułaskiego. Zgodnie z nią ze szczytu góry za pośrednictwem sygnałów flagowych miały się porozumiewać dwa obozy konfederatów barskich - w Izbach i Blechnarce. Niestety żadne ze źródeł, z których korzystałem, słowem nawet nie wspomniało o nazwie "Plackowa"....
Krynica - Mochnaczka Niżna (autobusem) - Lackowa (znaki zielone) - przeł. Pułaskiego (znaki zielone) - Bieliczna (na dziko) - Izby (kamienistą drogą wzdłuż Białej) - Mochnaczka Niżna (utwardzoną drogą rozpoczynającą się na południe od wsi) - Huzary (znaki czerwone) - Szalone (znaki żółte) - Góra Parkowa (znaki żółte i niebieskie) - Krynica (znaki żółte i niebieskie). Zaproponowaną trasę możemy skrócić w ten sposób, że z Mochnaczki Niżnej przedostaniemy się do Krynicy asfaltową drogą przez Jakubik. Zawsze możemy też próbować wrócić do Krynicy autobusem z Mochnaczki Niżnej lub Izb.
Autor:
SkomentujByliśmy tam niedawno w opcji letniej (wylewanie siódmych potów). Szliśmy z Izb. Po dojściu do przełęczy Beskid bardzo łatwo pomylić drogę - skusić się i iść ładną dróżką (wtedy wędruje się w głąb Słowacji). Trzeba wejść w krzaki, jak się już znajdzie szlak, to dalej nie ma problemu. Podzielam zdanie jednego z Przedmówców - na szczycie brakuje widoków, może jakaś wieża?
http://zmarzeniemwplecaku.blogspot.com/2014/07/sercu-bliski-beskid-niski-i-sadecki-tez.html Autor: zmarzeniemwplecaku & nbsp;Dodano: 2014-07-11 22:51:19 |
Prowadziłem tędy Wojtka Belona i innych. Przez Lackową przeszło ze mną w świat gór kilkunastu młodych ludzi..Za każdym razem ci 19, 20 latkowie ( sam nie byłem wówczas wiele starszy) po tym stromym - w wyobraźni rysującym się wręcz pionowo - podejściu, walili się z nóg na polanę pod triangulem.Ocierali zamaszyście upocone czoła, dyszeli z wysiłku,motali przekleństwa. Po moim adresem, za tą beskidzką katorgę. Zwykle, obliczony na kwadrans odpoczynek, niemiłosiernie się wydłużał. Ale gdy ruszaliśmy wreszcie dalej,zwykle na wschód, w stronę Bieszczad, już nie było żadnych problemów. Lackowa wryła się w pamięć, przyklejała jak koszula, zostawała jak sen i wspomnienie. Wielu z tych ludzi jest dzisiaj przewodnikami górskimi, gospodarzami schronisk, bardami. To wspaniałe miejsce !. Autor: Ryszard Biskup & nbsp;Dodano: 2009-12-05 07:51:47 |
Jak bylem na Lackowej to byl tam triangul. Zdaje sie. Tyle tylko, ze czas zatarl mi wspomnienie. Czy ktos pamieta ta konstrukcje ? Kolacze mi tez, ze ze szlaku do Wysowej ogladalem zaniebieszczone przez perspektywę lezace juz po slowackiej stronie Busov i Cigelkę. W zeszlym roku bylem w wiosce Cigelka, Cyganskiej - tam sie teraz mowi Romskiej - wiosce... Autor: Ryszard Biskup & nbsp;Dodano: 2009-11-26 16:35:30 |
Ponieważ na Lackowej jestm kilka razy w ciągu roku i wychodziłem na nią z różnych stron , w większości nie szlakami pomyślałem ,że dobrze było by ,żeby podjąć inicjatywę doprowadzenia wierzchołka do stanu sprzed kilkudziesieciu lat jak szczyt nie był zarośniety. Z połoniną na szczycie była na pewno atrakcyjniejsza , no i te widoki {???} Autor: Sławek Pawlikowski & nbsp;Dodano: 2009-09-27 20:36:06 |
Dolina Biebrzy to jeden z najdzikszych zakątków naszego kraju. Największy bagienny obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Inny świat 180 km od Warszawy. Łosie, jelenie, rysie, wilki, jenoty, bobry,...
Pozostałe krainy i miejscowości
Autor: Słonecznik (Maryla) & nbsp;Dodano: 2014-07-31 19:41:41