|
Największą krzywdę można wyrządzić miastu, poznając je powierzchownie. Dla wielu turystów, poznanie Gdyni zaczyna się i kończy na Skwerze Kościuszki: Dar Pomorza, ORP Błyskawica, Akwarium Gdyńskie... spacer bulwarem nadmorskim, kultową Świętojańską, panorama miasta z punktu widokowego na Kamiennej Górze. A to zaledwie zapach, a nie jej smak...
Gdynia jest jednym z najmłodszych miast Polski. To wypieszczone dziecko budowniczych II Rzeczypospolitej, którego niekwestionowanym ojcem jest Eugeniusz Kwiatkowski. Jeszcze przed rokiem 1926 Gdynia była maleńką wioską rybacką. Dziś to miasto jest jednym z największych w Polsce. Na szczęcie nadal zachowało swoją skromność, prostotę i bezpretensjonalność. Przytulone do modnego, kurortowego Sopotu oraz starego, historycznego Gdańska, jest najmniej wyeksploatowanym turystycznie miastem trójmiejskiej aglomeracji.
![]() | ![]() | ![]() |
Widoki ze Sweru Kościuszki - najpopularniejszego miejsca w Gdyni |
Pomimo młodego wieku miasto ma już w swojej historii tragiczne zapiski. Mowa oczywiście o pamiętnym grudniu 1970 r., gdy władza obróciła się przeciwko tym, których powinna chronić. Pomnik Ofiar Grudnia `70 i ulica Janka Wiśniewskiego, są poświęcone pamięci zamordowanych stoczniowców.
Wśród ofiar masakry bezbronnych robotników, znalazł się młody chłopak - Zbigniew Godlewski. W milczącym proteście, 17 grudnia 1970 r., mieszkańcy Gdyni przenieśli na drzwiach ciało zamordowanego. Ulica Janka Wiśniewskiego, to ulica poświęcona jego pamięci. Anonimowe nazwisko to symbol dramatu tamtych wydarzeń. Gdynia pamięta.
![]() |
Samotna mewa przy Skwerze Kościuszki |
Bolesne straty nadal nie omijają tego miasta. Przez wiele lat jej serce - Stocznia Gdyńska, chlubiła się hasłem: Stocznia Gdyńska miejscem pracy dla najlepszych. Ogłoszenie jej upadłości, złamało serce Gdyni... ale nie jej ducha.
Rozległe kuźnie Hefajstosa: sypiące się, podczas spawania, iskry, hałas młotów, szum pracujących maszyn - tętno miasta i jego serce ... Stoczniowe dźwigi drapiące błękitnie niebo i olbrzymia, górująca nad miastem, suwnica to elementy, które na stałe wpisały się w gdyński krajobraz. Monumentalna suwnica to nie tylko element dopełniający urodę Gdyni, to też symbol Stoczni GDYNIA S.A. Wymalowany na jej szczycie napis nazwy firmy, złożony z wielkich na 8 metrów liter, widoczny jest z odległości ok. 6 km.
![]() | ![]() |
Stocznia Gdynia |
Suwnica została zmontowana w 2002 r., w miejsce poprzedniej (mniejszej), która w 1999 roku przewróciła się podczas huraganowych, osiągających 180 km/h, wiatrów. Obecna suwnica mierzy 126 metrów i waży około 3,6 tysiąca ton. Może udźwignąć grubo ponad jedną czwartą swojej wagi. W momencie jej oddania do użytku był to największy obiekt w Europie - zmieściłaby się pod nią cała gdańska Bazylika Mariacka, która jest największym gotyckim kościołem w Europie.
Jest taki zakamarek w Gdyni, gdzie na drewnianych słupach, wyrastających wprost z gardzieli morza, przesiadują zmęczone mewy... Często można je tam spotkać w towarzystwie kormoranów. Szczególnie późnym wieczorem, te duże, czarne ptaki z rozpostartymi skrzydłami, rozsiadłe na ruinach mola, prowadzącego do starej torpedowni sprawiają upiorne wrażenie. Na tle kłębiących się chmur i betonowych pomników wojny, nie można się oprzeć wrażeniu, że są to dusze żołnierzy, marynarzy którzy kilkadziesiąt lat temu polegli tu podczas II wojny światowej...
![]() | ![]() | ![]() |
Gdynia Babie Doły - pozostałości molo prowadzącego do torpedowni |
Ruiny torpedowni na Babich Dołach - powstałego w czasie II wojny światowej niemieckiego ośrodku badawczego (Luftwaffe) - są jedną z najbardziej inspirujących atrakcji Gdyni. Torpedownia została wybudowana w 1941 roku na kesonach zatopionych w odległości ok. 300 m od brzegu Zatoki Gdańskiej. Połączona była z lądem drewnianym pomostem, którym biegły tory kolejki wąskotorowej. Pomost i zabudowania portu były do końca lat 80-tych XX wieku wykorzystywane przez wojskowych płetwonurków jako akwen do ćwiczeń. Jednak nieremontowane i zaniedbane, po wojnie, zabudowania popadły w ruinę, a basen portu uległ zamuleniu.
![]() |
Gdynia Babie Doły - ruiny torpedowni |
Proces naturalnej dewastacji przyśpieszyły srogie zimy z przełomu lat 70. i 80. ubiegłego stulecia - wtedy zawaliła się frontowa ściana, poważnie nadwyrężając konstrukcję budynku. Po wojnie zniszczono ostatni odcinek molo przy torpedowni, aby utrudnić dostęp do budynku. Urządzenia z samej torpedowni zostały przejęte przez Armię Czerwoną i wywiezione do ZSRR.
Oprócz torpedowni na Babich Dołach, inny tego typu obiekt znajduje się na Oksywiu i należy do Marynarki Wojennej.
Zielone wzgórza Gdyni to uczucie wolności i przestrzeni. Z jednej strony, ucieczką od codzienności są spacery nad morzem i niczym nie zakłócona linia horyzontu. W pogodne dni rysuje się język Półwyspu Helskiego, a na redzie statki czekające na pozwolenie wpłynięcia do portu. Szum morza, szept mew ... A z drugiej strony, pasmo pięknych lasów, będących częścią Krajobrazowego Parku Trójmiejskiego. Miasto pozbawione jest typowej duchoty zatłoczonych miast, ale wszystko w bezpiecznych granicach intymności.
![]() | ![]() |
Gdynia Cisowa - lasy cisowskie |
Między lasami a morzem wyrosło miasto, które nie zagłuszyło przyrody, ale się jej podporządkowało i w nią wtopiło. Miasto pozbawione agresji, w którym czuje się przestrzeń. Miasto otwarte i gościnne, ciekawe swoich mieszkańców. Miasto, które najpełniej siebie wyraża słowami: Uśmiechnij się - jesteś w Gdyni.
![]() |
Babie Doły - zmierzch |
Na naszych osobistych mapach muszą być takie miejsca, w których furtka jest wyważona - w te miejsce wraca się zawsze w chwilach zwątpienia. Wraca się tam po siebie. Wentyl bezpieczeństwa i normalności: wszystko co się dzieje i ma konsekwencje jest naszym wyborem - bo zawsze można zamknąć za sobą drzwi i odjechać ....
Autor:
Skomentuj![]() | Nie do końca zgadzam się z tą opinią. Moim zdaniem każde miasto z aglomeracji trójmiejskiej ma swój klimat. A Gdynia, tak jak już pisałem w którymś z komentarzy, najbardziej kojarzy mi się z morzem, statkami i żeglowaniem. Sopot to typowy kurort, a Gdańsk Stare Miasto. Uczestnicząc w kilku zlotach żaglowców w Gdańsku i w Gdyni muszę przyznać, że to ostatnie miasto wypadło zdecydowanie lepiej. Autor: Szymon Narożniak & nbsp;Dodano: 2009-06-01 10:27:24 |
![]() | A ja za Gdynią nie przepadam, dla mnie Gdynia jest właśnie miastem bez charakteru... brakuje jej centralnego punktu, historycznego centrum, tradycyjnego gotyckiego kościoła przy Rynku... Wszystko co w Gdyni lubię - Orłowo, Oksywie, wzgórza przy obwodnicy... tak naprawdę wcale Gdynią nie jest, zostało tylko terytorialnie zawłaszczone przez modernistyczną wieś, która się nadmiernie rozrosła. Autor: Joanna Siegel & nbsp;Dodano: 2009-06-01 06:34:50 |
![]() |
Dolina Biebrzy to jeden z najdzikszych zakątków naszego kraju. Największy bagienny obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Inny świat 180 km od Warszawy. Łosie, jelenie, rysie, wilki, jenoty, bobry,...
Pozostałe krainy i miejscowości
Autor: Joanna Siegel & nbsp;Dodano: 2009-06-01 11:48:46