Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Nazwa wsi pojawia się po raz pierwszy w dokumentach w roku 1224 dzięki Wiesławowi z Probołowic. W roku 1326 była tu parafia należąca do dekanatu czarnocińskiego, plebanem był Paweł - musiał więc już stać kościół. Długosz potwierdza istnienie drewnianego kościoła pod wezwaniem św. Jakuba.W jego czasach (ok. roku 1470) dziedzicem Probołowic i kolatorem był Piotr Gnoiński, proboszczem Włościbór, a dziesięcinę prócz miejscowego plebana - otrzymywał także wiślicki kantor.
Nie wiemy czy pierwotny kościół się spalił, czy może znajdował się w stanie nie nadającym się do remontu, w każdym razie zastąpił go drugi, nowy kościół, który stanął w Probołowicach około roku 1500. Jego konsekracji dokonał w roku 1502 sufragan krakowski, Marian. Z wizytacji biskupiej z roku 1598 wynika, że kościół miał szczelny dach, prosty strop, okna w stanie dobrym oraz dzwonnicę z dwoma dzwonami.
W roku 1664 wizytujący parafię biskup Mikołaj Oborski. zastał kościół &przez heretyków sprofanowany i dotąd nie rekoncyliowany pisze ks. Wiśniewski. W roku 1748 stan kościoła był już bardzo zły. Na cmentarzu stała dzwonnica także w kiepskim stanie oraz kostnica.
W roku 1759 trzeci probołowicki kościół, stojący do dziś, wystawił ksiądz Jacek Kowalski, miejscowy proboszcz. Budowę poprzedziła rozbiórka starego obiektu, bowiem nowy powstał na tym samym miejscu. Opis z roku 1783 informuje o dobrym stanie świątyni /choć pokrycie nie starego przecież dachu było już poprawiane!/, opisując układ znajdujących się w niej pomieszczeń niemal identyczny jak obecnie. Wspomina też o dzwonnicy, w roku niniejszym wyremontowanej. W roku 1842 wymieniono gontowe pokrycie kościoła. Pod koniec XIX stulecia wyremontowano podmurówkę podnosząc ją wyżej, wymieniono przyciesie. Po ostatniej wojnie dokonano kilku drobniejszych remontów wymieniono deski szalunków, odnowiono też polichromię.
Kościół jest pięknie położony na zboczu stromego wzgórza, na skraju wsi. Jest orientowany ma trójnawowy, niemal kwadratowy korpus i prostokątne, trójbocznie zamknięte prezbiterium, którego szerokość równa jest szerokości głównej nawy. Od północy do prezbiterium przylega zakrystia, od południa skarbczyk. Przy nawie od strony południowej jest kruchta porządna drewniana, razem z kościołem stawiana. Na zewnątrz, na osi prezbiterium, znajduje się niewielka przybudówka o ażurowych ścianach, mieszcząca kamienną figurę Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia ustawioną na postumencie, która jest pamiątką Jubileuszu ogłoszenia dogmatu 1854-1904 i darem od młodzieży pisze ksiądz Wiśniewski. Kościół ma ściany o konstrukcji zrębowej, ustawione na kamiennej podmurówce i wzmocnione lisicami. Nawę i prezbiterium nakrywają dwuspadowe dachy o więźbie wieszarowej, o takim samym kącie nachylenia połaci oraz jednakowym poziomie okapów, a zróżnicowanym kalenic, dawniej pokryte gontem, obecnie blachą. Nad dachami góruje wieżyczka na sygnaturkę, sześcioboczna, z arkadowa latarenką pod cebulastym hełmem. Ściany od zewnątrz oszalowane deskami podwójnie na okładkę, poniżej szalunku piaskowcowa podmurówka i podwalina osłonięta okapnikiem. Górą elewacje zamyka wydatny gzyms podokapowy. Nad prezbiterium wykonany jest strop zaokrąglony po bokach, w nawie pozorne sklepienie zwierciadlane w nawach bocznych kształtem zbliżone do ćwierćkolebki.
Ponidzie to najbardziej zielona kraina jaką znamy. Szczególnie wiosną. Wówczas aż trudno uwierzyć, że w zieleni może być tyle... zieleni. Do tego dodajemy szaraki, których na tutejszych polach jest istne zatrzęsienie. W którą stronę nie zwrócić oczu tam zawsze wystają z trawy czyjeś uszy.
Ponidzie to także kraina przydrożnych świątków, kapliczek i krzyży, których jest tutaj wyjątkowe nagromadzenie. Niektóre z nich sięgają nawet XVI wieku, a ich wkomponowanie w krajobraz jest wyjątkowe i unikalne.
Ponidzie to także wyjątkowe, prastare miasta: uzdrowiskowe Busko Zdrój, królewskie Wiślica i Nowy Korczyn, wyniosły Pińczów, bajkowy Pacanów. No i na koniec Nida, rozlana szeroko po tej kolorowej krainie, meandrująca leniwie, tworząca starorzecza, piękne łęgi i zakola. Jak w piosence "Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe, Prężysz się jak do słońca kot, Rozciągnięte po tych polach, Lichych lasach w pstrych łozinach, Skałkach w słońcu rozognionym, Nidą w łąkach roziskrzoną, Na Ponidziu wiosna trwa."
Skomentuj
Opcja tylko dla zalogowanych
Serwis PolskieKrajobrazy.pl wykorzystuje pliki cookies
Zamkni�cie tej informacji jest r�wnoznaczne z wyra�eniem zgody na korzystanie z plik�w Cookie.