Masyw Ślęży (niem. Zobtengebirge) (332.13) najbardziej na północ wysunięty fragment Przedgórza Sudeckiego, wraz z nim należący do geograficznej podprowincji Sudetów. Masyw jest także najwyższym wzniesieniem Przedgórza Sudeckiego (szczyt Ślęży ma wysokość 718 m n.p.m.). Przewyższa otaczające go równiny o ponad 500 metrów, stąd wydaje się niezwykle monumentalny. Przy dobrej widoczności widoczny jest ze Wzgórz Trzebnickich, a także ze Śnieżnych Kotłów, Śnieżki, Śnieżnika, Keprnika i Vozki. Masyw przypomina nieco rozczłonkowaną i zdeformowaną literę Y, można w nim wyróżnić trzy wyraźne części:
od północy ku południowi, pomiędzy Sobótką, a przełęczą Tąpadła, wznosi się Ślęża z Wieżycą (nazywana niekiedy Górą Kościuszki), Gozdnicą i Stolną,
na południe od przełęczy Tąpadła znajduje się Radunia, drugi co do wysokości szczyt Masywu, a na północny wschód od niej, od Przełęczy Słupickiej przez Przełęcz Sulistrowicką aż po kulminację Gozdnika ciągnie się pasmo niewysokich Wzgórz Oleszeńskich,
na południowy zachód od Raduni znajduje się trzecia co do wysokości góra masywu, Czernica (481 m n.p.m.), w zboczach której istnieją ślady szybów kopalni chromitu z przełomu XIX i XX wieku,w tym samym kierunku od Raduni leżą nieco odosobnione niewielkie Wzgórza Kiełczyńskie z najwyższym szczytem Szczytną.
Masyw Ślęży znajduje się 34 km na południowy zachód od Wrocławia. Od zachodu przylega do niego Równina Świdnicka, od północy i wschodu Równina Wrocławska, natomiast od południowego zachodu Kotlina Dzierżoniowska.
ogień trzeba rozpalić , bo zimno przecież :) :) :) ciekawa jestem bardzo Twoich zdjęć, Arturze. Na pewno obejrzę . Podziwiam, że wlazłeś po tej drabinie . Ja bym raczej odwagi nie miała . Na pewno nagrodą były widoki i zdjęcia. Powinni (nie wiem kto) tę wieżę widokową naprawić! bo naprawdę żal :( .
Byłem dziś na Ślęży :-) Na szczycie szykowało się wielkie ognisko, paru facetów sankami targali drewno na szczyt, żałowałem że nie mogę zostać dłużej. W kościele akurat była msza więc nie mogłem zwiedzić wieży ani podziemi ale miałem innego bonusa. :-) Jakaś dobra dusza przyniosła drabinę na starą wieżę widokową. Niczym nie przymocowana, oparta o próg pierwszego piętra, giętka, sprawiła że mimo mrozu spociłem się jak koń po wyścigu :-) Jak tylko limit mi wróci, pokażę jak było. We Wrocławiu szaro-buro a tam zima w pełni. Pozdrawiam!
Arturze, dziękuję za uzupełnienie ; Byłam zawiedziona , że wieża nieczynna, bo , tak jak piszesz, zacne widoki (też na wieżę kościoła) . Wdrapywałam się na nią w 2009 r. Wtedy po raz pierwszy weszłam na Ślężę - od strony Sobótki. I masz rację z tą adrenaliną ! szczególnie końcowa część ją zapewniała. Mąż musiał iść za mną , bo pewnie sama bym tam nie weszła.
Obecnie prace są prawie zakończone, wylana posadzka i szyba w centralnym punkcie podłogi. Można zejść na dół i zobaczyć stare fundamenty i od grudnia miała być udostępniona wieża kościoła. Na dniach tam będę to zajrzę z pewnością. Ubolewam że zamknięto starą betonową wieżę widokową za kościołem, bo widoki z niej zacne a i samo wejście zapewniało dawkę adrenaliny.
Autor: zbikom Dodano: 2015-03-08 10:38:41