A wiesz, Rysiu, trafiłam na wystawie rycin Norblina, tej, co Ci mówiłam na fragmenty listów Izabeli Czartoryskiej do syna Adama. Daje wyraźne wskazania do czynionych przez niego zakupów kolekcjonerskich. I faktycznie te zbiory nie miały być wcale i wyłącznie antycznej proweniencji... Artefakty musiały nieść określoną symbolikę, tematykę i, nade wszystko służyć celom dekoratorskim. Poziom artystyczny schodził jakby na dalszy plan. Spójrz, gdyby tak wyjąć jej słowa z kontekstu całej wspaniałej działalności, ogromnego i światłego mecenatu kulturalnego, który sprawiała podówczas książęca rodzina, można by odnieść mylne wrażenie, że to wszystko jest jakieś pozerstwo, jakaś bujda i blichtr powierzchowny, jakieś preromantyczne ekstrawagancje i egzaltacje... Ech słowa, słowa okrojone.... bez szerokiego spojrzenia i faktów, realiów - na jakież manowce mogą nieopatrznie zaprowadzić.... Ale... to tak na marginesie (i z niego :-))))). Oto wyjątki z epistolografii : "Ekstra jestem kontenta z ruderów, jakie mi wybrałeś i z tych, jakie mi obiecujesz. Od dawna nic mi nie sprawiło tyle przyjemności: urna Scypiona i obelisk to arcy piękne rzeczy. Dziwisz się, że ci nie daję poleceń na obrazy i posągi. Po pierwsze drogie, a ja nie mam do nich większego upodobania. Co do rzeźby, ja cię prosiłabym o biust fauna albo panterę, jedno lub drugie, dość duże aby na dworze stać mogły." (Lwów, 23 luty 1800)
I drugi wyjątek :
"Pisałam ci już o głowie Safony, ja jej nie chcę, wolę biust fauna, panterę albo sfinksa" (Puławy 10 październik 1800)
I trzeci:
"Mój panie Adamie, żebyś mnie się wystarał o jakąś ładną statuę.ja nie chcę żeby była koniecznie starożytna, byle miała pozór starożytny..."(Puławy, 25 czerwiec 1800)
A cytaty owe miały za tło, za kontekst nadzwyczajną wystawę grafik i rysunków Jean-Pierre Norblina de la Gourdaine, którego twórczość rozkwitała w Polsce przez lat trzydzieści właśnie dzięki zamówieniom Czartoryskich do podwarszawskich Powązek i Wołczyna, do Puław, na dwór króla Stanislawa Augusta Poniatowskiego i Heleny z Przeździeckich Radziwiłłowej do Nieborowa. Dziś ten zbiór jest także kolekcją prywatną. O występowaniu prywatnego mecenatu we współczesnej Polsce - lepiej milczeć.....:-)))))) ps : Pantera jest biała, bieluśka.... i śpi.....:) Autor: Anna Miszalska-Gąsienica Dodano: 2010-07-20 21:44:20 |
Autor: Ryszard Biskup Dodano: 2010-07-20 22:16:04