Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Krywań (2494 m n.p.m.) to jeden z najbardziej charakterystycznych tatrzańskich szczytów. Wyróżnia się specyficznym zakrzywionym wierzchołkiem, od którego wziął swoją nazwę (pierwotnie Krzywań). Do XVIII wieku uchodził za najwyższy szczyt Tatr, co w pewnym sensie ma swoje uzasadnienie. Krywań może poszczycić się bowiem największą wysokością względną w Tatrach, która wynosi aż 1300 m w stosunku do leżącej poniżej Doliny Koprowej. Jedynym jego mankamentem jest to, że nie leży w Polsce. Na szczęście z wielu miejsc możemy podziwiać jego wyniosłą sylwetkę, m.in. z Kasprowego Wierchu.
W galerii Góry prezentowane są najlepsze, wyselekcjonowane zdjęcia z polskich gór, od Karkonoszy, poprzez Beskidy, aż po Tatry (ale także najpiękniesze wzniesienia polskiego Niżu!). Znajdziemy tu najpiękniejsze górskie panoramy, fotografie najpopularniejszych szczytów, hal, połonin i polan górskich, zdjęcia wodospadów, strumieni oraz dolin. W galerii prezentujemy zdjęcia z najlepszych punktów widokowych w Polsce.
Właściwie nie wypada mi zamieścić pod tak wspaniałym wizerunkiem "kultowej" góry nic innego, jak słowa Kazimierza Przerwy- Tatmajera z "Na Skalnym Podhalu". "Jak Jasiek z Ustupu, Hanusia od Królów i Marta Uherczykówna z Liptowa śpiewali w jedno słoneczne rano ku sobie" :
Hej, Krywaniu, Krywaniu wysoki!
Płyną, lecą od tobie potoki! -
Tak się leją moje łzy, jak one,
Hej łzy moje, łzy niezapłacone...
Hej Krywaniu, Krywaniu wysoki!
Płyną, lecą nad tobą obłoki -
Tak się toczy moja myśl, jak one,
hej, te myśli, te myśli stracone
Hej, Krywaniu, Krywaniu wysoki!
Idzie od cie szum lasów głęboki,
a mojemu idzie żal kochaniu -
hej, Krywaniu, Krywaniu, Krywaniu!
Na szczęście, pieśń ta nie zrobiła tak zawrotnej "kariery" w Polsce, jak kilka innych ludowych z regionu i nie wszyscy są w stanie nucić ją przy byle okazji... Pozostała nadzwyczajną góralską "modlitwą". A wykonywana przez znamienite, podhalańskie głosy - potrafi jeszcze budzić dreszcze albo łzy...
Dawno nic nie sprawiło mi takiej radości, jak właśnie tych kilka zdjęć z Tatr. Dla mnie w każdym z nich czai się zalążek przygody. Tatry zimą to prawdziwe wyzwanie, a ja chyba czuję, że ono mnie wzywa ;-).
Autor: Anna Miszalska-Gąsienica Dodano: 2009-12-29 01:13:11