Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: ......znajduje się tuż przy ujściu rzeczki Jałówki do rzeki Rospudy niedaleko jeziora Jałowego. Obok rzeki w miejscu ogrodzonym drewnianym płotem stoi kapliczka, kilka krzyży, na rosnących w środku drzewach wiszą szafkowe kapliczki.
Prawdopodobnie miejsce to otoczone było kultem już od czasów Jadźwingów. Na jednym z krzyży wisi mosiężna tabliczka z napisem: Krzyż dębowy stary wzniesiony przez dawnych tutejszych mieszkańców Jadźwingów, z drużyny Skomęta, którzy w roku 1283 w liczbie około 1600 dusz przyjęli chrzest i wyemigrowali do Samlandii w obawie przed prześladowaniem niechrzczonych Jadźwingów był przez reakcję pogańską usunięty, palony, wrzucony do rzeki, a następnie postawiony na nowo około r. 1285 po przyjęciu chrztu przez Skomęta i resztę ludzi z jego drużyny. Autorem tych słów jest ksiądz Antoni Kochański, proboszcz parafii Janówka w latach 1959 1974, historyk z zamiłowania, poszukujący na Suwalszczyźnie śladów Jadźwingów.
Miejscowa ludność od dawna czci to miejsce. Uroczysko znane jest z wielu cudów. Pierwszy miał miejsce jeszcze za czasów Jadźwingów, kiedy to krzyż wrzucony w nurt rzeki wrócił do miejsca skąd wepchnięto go do wody. Drugi cud nastąpił w 1656, gdy okolice te najechali Tatarzy krymscy. Otoczonych ludzi uratowała Matka Boska, okrywając ich niewidzialnym płaszczem.
W dzień świętojański 24 czerwca przybywali tu wierni pieszo i wozami z najdalszych stron po to by się modlić, składać ofiary i odbywać w rzece rytualne kąpiele. Szczególnie woda z Jałówki miała mieć moc leczniczą. Obmywanie się nią pomagało na różne choroby. Zostawiano w rzece choroby gardła, ból głowy i inne dolegliwości. Kąpały się w rzece dzieci zdrowe. Zostawiały w wodzie swoje koszulki, żeby choroba, która mogła je w przyszłości opanować, teraz już na zawsze odpłynęła. Wdzięczni za uzdrowienia ludzie zostawiali pod krzyżami ofiary.
Dzisiaj na Jana również jest tu tłumnie. Ludzie nadal przemywają wodą z Jałówki chore oczy i twarz.
Suwalszczyzna to jedna z najpiękniejszych krain w Polsce. Wystarczy wymienić takie atrakcje, jak jezioro Hańcza, Góra Cisowa, Oz Turtulski, Głazowisko Bachanowo czy Rutka, aby uświadomić sobie, jak malownicza to ziemia. A przecież to tylko kilka miejsc, w dodatku wszystkie położone w granicach Suwalskiego Parku Krajobrazowego.
Suwalszczyzna sięga jeszcze daleko na południe. Obejmuje swym zasięgiem także jezioro Wigry i Puszczę Augustowską, przez którą prowadzi jeden z najpiękniejszych szlaków kajakowych w Polsce: Czarnej Hańczy. Nikomu nie trzeba też zachwalać uroków Augustowa i otaczających go jezior oraz szlaku Rospudy czy Blizny.
Na Suwalszczyźnie znajduje się także jeden z najwspanialszych zabytków hydrotechnicznych w Polsce – Kanał Augustowski, który jest jednocześnie najdłuższym zabytkiem w naszym kraju (ma ponad 100 km długości).
Skomentuj
Opcja tylko dla zalogowanych
Komentarze:
Nie należę do fanatyków religijnych, cechuje mnie raczej zdrowa wiara. Będąc w tym odludnym miejscu o świcie - czułem coś dziwnego, trudnego do opisania. Coś duchowego w tym miejscu jest na pewno. Byłem już w wielu "Świętych Miejscach" ale nigdzie nie odczułem tego tak jak tutaj.
Autor: Krzysztof Mierzejewski Dodano: 2012-04-14 23:04:46