Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Pierwsza wzmianka historyczna o kościele w Stopnicy pojawia się pod datą 1103 roku, kiedy to kanonik i proboszcz stobnicki Baldwin został powołany na biskupstwo krakowskie. Pochodził z Francji i pieczętował się herbem Achinger. Proboszczem w Stopnicy był w latach 1087- 1103. Fakt powołania tutejszego proboszcza na stołeczne biskupstwo świadczy o tym, że Stopnica w tym czasie była już ważnym ośrodkiem kościelnym istniejącym co najmniej od Kazimierza Odnowiciela. Pierwotny kościół stał prawdopodobnie nie w miejscu obecnej fary, ale na przeciwległym brzegu Stopniczanki, w okolicach dzisiejszego zamku. Nosił tytuł św. Trójcy i po raz ostatni był wzmiankowany w połowie XV w.
Na obecnym miejscu w 1326 roku, za panowania Władysława Łokietka, wzniesiono kaplicę św. Anny, z której miało być wejście do lochów znajdujących się pod Stopnicą. Do tej kaplicy przybudowano w latach 1349-1362 istniejący do dziś kościół farny pw. św. app. Piotra i Pawła, którego fundatorem został Kazimierz Wielki. Była to jedna z 6 fundacji ekspiacyjnych ( pozostałe kościoły możemy zobaczyć w Szydłowie,Wiślicy,Sandomierzu,Kargowie i Zagości.) za utopienie ks. Marcina Baryczki., Kościół był zniszczony i złupiony przez Szwedów Karola Gustawa w 1655 roku, a dwa lata później (1657 r.) przez księcia Siedmiogrodu- Jerzego II Rakoczego. Po tych zniszczeniach dach i sygnaturka uległy barokizacji, choć same mury nie były przebudowywane i pozostały gotyckie. W takiej też postaci dotrwały do II wojny światowej. Od lipca 1944 roku do stycznia 1945 roku Stopnica znajdowała się na linii frontu radziecko- niemieckiego, czego skutki były do przewidzenia. O ile mówi się, że Warszawa czy Wrocław zostały zniszczone w 80% o tyle 100% Stopnicy padło pastwą pożogi. Nie został nietknięty dosłownie ani jeden dom, każdy był choćby pokaleczony przez pociski. Również i świątynia stopnicka zamieniła się w stertę gruzu.
Po zakończeniu wojny przystąpiono do odbudowy tego cennego zabytku.Prace przebiegały w latach 1946- 1958, podczas których zrekonstruowano kościół do pierwotnej postaci, zbudowano stromy dach kryty dachówką i kamienną sygnaturkę w miejsce zniszczonej barokowej.
Ponidzie to najbardziej zielona kraina jaką znamy. Szczególnie wiosną. Wówczas aż trudno uwierzyć, że w zieleni może być tyle... zieleni. Do tego dodajemy szaraki, których na tutejszych polach jest istne zatrzęsienie. W którą stronę nie zwrócić oczu tam zawsze wystają z trawy czyjeś uszy.
Ponidzie to także kraina przydrożnych świątków, kapliczek i krzyży, których jest tutaj wyjątkowe nagromadzenie. Niektóre z nich sięgają nawet XVI wieku, a ich wkomponowanie w krajobraz jest wyjątkowe i unikalne.
Ponidzie to także wyjątkowe, prastare miasta: uzdrowiskowe Busko Zdrój, królewskie Wiślica i Nowy Korczyn, wyniosły Pińczów, bajkowy Pacanów. No i na koniec Nida, rozlana szeroko po tej kolorowej krainie, meandrująca leniwie, tworząca starorzecza, piękne łęgi i zakola. Jak w piosence "Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe, Prężysz się jak do słońca kot, Rozciągnięte po tych polach, Lichych lasach w pstrych łozinach, Skałkach w słońcu rozognionym, Nidą w łąkach roziskrzoną, Na Ponidziu wiosna trwa."
Autor: Waldemar Jan Dodano: 2014-01-21 12:47:39