Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Przy drodze we wsi rośnie lipa, którą miał posadzić gen. Józef Bem. Według innej wersji legendy bohater narodowy Polski i Węgier tylko pod nią odpoczywał. Okoliczni mieszkańcy natomiast uważają drzewo za święte, bo wisi na nim kapliczka.
Jak można przeczytać w "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich", na początku XVI wieku Słabkowice razem z Szańcem i innymi pobliskimi wsiami były własnością Stanisława z Kurozwęk, a pod koniec tego stulecia należały do Wojciecha Padniewskiego, starosty dybowskiego, który płacił podatek od pięciu osadników, dwóch i pół łana oraz dwóch ubogich. W 1827 roku wieś liczyła 20 domów i 151 mieszkańców.
Związków Bema ze Słabkowicami nie potwierdzają historycy. W monografii "Józef Bem 1794-1850" Eligiusza Kozłowskiego, który w latach 70. i 80. był wykładowcą kieleckiej WSP, przeczytać można, że Bem kapitanem został w 1819 roku. Prowadził wówczas doświadczenia z materiałami wybuchowymi, wykładał w szkole artylerii.
Czy Józef Bem mógł odpoczywać pod lipą w Słabkowicach, jak głosi miejscowa legenda? Jeśli tak, to być może podczas którejś z podróży z Galicji do Warszawy. Bem urodził się w Tarnowie, później mieszkał w Krakowie, gdzie przeniósł się jego ojciec. Gdy w 1809 roku do miasta wkroczyły wojska księcia Józefa Poniatowskiego, zaciągnął się do artylerii. Miał wówczas 15 lat i pięć miesięcy.
Ponidzie to najbardziej zielona kraina jaką znamy. Szczególnie wiosną. Wówczas aż trudno uwierzyć, że w zieleni może być tyle... zieleni. Do tego dodajemy szaraki, których na tutejszych polach jest istne zatrzęsienie. W którą stronę nie zwrócić oczu tam zawsze wystają z trawy czyjeś uszy.
Ponidzie to także kraina przydrożnych świątków, kapliczek i krzyży, których jest tutaj wyjątkowe nagromadzenie. Niektóre z nich sięgają nawet XVI wieku, a ich wkomponowanie w krajobraz jest wyjątkowe i unikalne.
Ponidzie to także wyjątkowe, prastare miasta: uzdrowiskowe Busko Zdrój, królewskie Wiślica i Nowy Korczyn, wyniosły Pińczów, bajkowy Pacanów. No i na koniec Nida, rozlana szeroko po tej kolorowej krainie, meandrująca leniwie, tworząca starorzecza, piękne łęgi i zakola. Jak w piosence "Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe, Prężysz się jak do słońca kot, Rozciągnięte po tych polach, Lichych lasach w pstrych łozinach, Skałkach w słońcu rozognionym, Nidą w łąkach roziskrzoną, Na Ponidziu wiosna trwa."
Autor: Kajetana Snopek Dodano: 2013-03-12 13:25:37