Przesuwałem w nowo dodanych strona po stronie konarów, zaułków. Szybko, jednak to zdjęcie było inne, wyłaziło na wierzch. Śpiące miasto - dobry temat. Niewyraźne to wszystko jak sny nie do końca pamiętane rano. Nawet to jedyne rozświetlone okno nie budzi zaspanego miasta. Pewnie to czwarta rano i ktoś do pracy się szykuje. Dużo tajemniczych pytań. Autor: KRET Dodano: 2010-11-16 23:21:29 |
Panie Arturze, siedzę przed Pana zdjęciem i tak sobie myślę... - stworzył pan obraz, który mnie zaprosił do gry. Albo inaczej - otulił, jak ciepły koc. Albo jeszcze tak - wziął mnie za rękę, jak dobry przewodnik, któremu ufam. Pokazał coś, czego nie widziałam. Zaprowadził do widoku, którego nie dosięga słowo. Więc go nie będę opisywać - to zbędne. Nie powiem też Panu, że "ładnie ukazane", że "piękne ujęcie", albo "znakomity kadr". Nie pstryknę gwiazdek - gwiazdozbiory nad nami są ciekawsze i nie walczą ze sobą....Ale spróbuję powiedzieć, dlaczego to właśnie zdjęcie. Jego mowa jest prosta, jego motyw - "ubogi" . Nie prześwieca przezeń żadna natrętna estetyka, nie epatuje żadnym formalnym udziwnieniem, żadnym wykrojonym kadrowaniem. W tym względzie "...wszystko już było - rzekł Ben Akiba, a co nie było - śniło się chyba..." :) Nie zastanawiam się nad zabiegami technicznymi i użytymi akcesoriami. Jeśli je widać zanadto w obrazie - są, jak płytki oddech. Duszą..... Za tym zdjęciem nie stoi nachalnie twarz autora - proszę mnie źle nie zrozumieć - chodzi mi o to, że obraz żyje swoim życiem suwerennym. "Samo się myśli, tak jak grzmi samo i samo się błyska". Wspaniała cecha prac tworzonych nie na sprzedaż, pod gust, ku oklaskom, w określonej stylistyce, w modzie, lecz tworzonych "po prostu", ku niebu, bezinteresownie. Czy ja wiem - może właśnie dlatego bardziej im ufam.... Zdjęcie, które nie krzyczy "spójrz na mnie!". Zdjęcie stojące cicho. Jak sen. Sen miasta, który, mam nadzieję, jest snem kojącym. Takim, co leczy . Może lepiej było milczeć przy nim.... Nie wiem.... Autor: Anna Miszalska-Gąsienica Dodano: 2010-11-16 23:05:51 |
Autor: Artur Bilinski Dodano: 2010-11-17 07:18:57