Zaloguj się | Zarejestruj się
 

» Rekowo - opowieści z podwórka

Galeria: Mazowsze Włącz pokaz slajdów

 
Rekowo - opowieści z podwórka

Tytuł zdjęcia: Rekowo - opowieści z podwórka


Autor: Marta Jóźwiak - Jagodzińska
Data dodania: 2012-04-14
Zgłoś uwagi
Zgłoś uwagi
Ocena Oceń zdjęcieDobre Bardzo dobreoceń
Średnia ocena: 4.00  Ocen: 13  Odsłon: 1649 

Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!

 

Proszę zaznaczyć ocenę!

 
Miejscowość: Rekowo
Kraina: Mazowsze
Województwo: mazowieckie
Tagi: zaułki  
Schowaj mapę

Mazowsze

Mazowsze zwykliśmy postrzegać, jako tereny położone wokół Warszawy i w jej okolicach, które powszechnie postrzegane są jako dość mało atrakcyjnie turystycznie. Tymczasem Mazowsze to także Puszcza Kampinoska, Pojezierze Gostynińskie i okolice Płocka.

Mazowsze to także dwie wielkie rzeki: Wisła i Narew, które na ogromnych obszarach kształtują krajobraz tej krainy. Trudno w to uwierzyć, ale w granicach samej aglomeracji warszawskiej na Wiśle znajdują się aż cztery rezerwaty ścisłe: Łachy Brzeskie, Wyspy Świderskie, Wyspy Zawadowskie oraz Ławice Kiełpińskie. Z rzek Mazowsza warto także wymienić Wkrę (doskonałą do spływów kajakowych oraz do kąpieli), Skrwę Prawą (objętą Brudzeńskim Parkiem Krajobrazowym) oraz Skrwę Lewą (przepływającą przez Pojezierze Gostynińskie).

Wbrew powszechnej opinii Mazowsze nie jest wcale krainą  płaską. W samej Warszawie Góry Szwedzkie (koło Bemowa) osiągają 113 m n.p.m. W Puszczy Kampinoskiej – Czerwińskie Góry, a w pobliżu nich najwyższe szczyty: Lisia Góra i Krzywa Góra osiągają 90 m n.p.m., a w pobliżu Wólki Węglowej i bagna Łuże góry wznoszą się na wysokość 103 i 106 m n.p.m. Wszystkie te wzniesienia górują nad okolicą i rozciągają się z nich urzekające krajobrazy.

Mazowsze to także wspaniała historia i zabytki. Do najbardziej znanych, oprócz tych znajdujących się w samej Warszawie, należą Żelazowa Wola, Jabłonna, Łowicz, Brochów, Ciechanów, Płock, Czerwińsk nad Wisłą, Pułtusk, Modlin, Liw.
 
Skomentuj

Opcja tylko dla zalogowanych

 
Komentarze:
Wujek nauczył mnie kosić kosą jak miałem 14 lat. Od tej pory zawsze na żniwa stawaliśmy na dwie kosy. To były piękne czasy. Wujek niestety zmarł a żniwa załatwiają teraz kombajny. Niby szybciej, sprawniej i mniej ludzkiej pracy, ale to już nie to samo, gdy całą rodziną wychodziło się rano w pole i wszyscy pracowali w pocie czoła, a po pracy wieczorem rodzinka siadała na podwórzu pod gruszą i raczyła się chłodnym winem domowej roboty (ja dostawałem je trochę później). Żadna maszyna tego nie zastąpi.

Autor: Robert Rzemyk   Dodano: 2012-05-28  21:41:02
5

Autor: Natalia Pytko   Dodano: 2012-04-15  09:15:18
:)

Autor: Natalia Pytko   Dodano: 2012-04-15  09:14:49
Trafiła kosa na... pieniek ;)

Autor: Iwona Dziadura   Dodano: 2012-04-15  00:02:51
zobacz wszystkie komentarze w serwisie