Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Gdy w 1881 r. kupiec Gustaw Gerson kupił działkę na Mokrem (dzielnicy Torunia), już wówczas zamierzał zbudować na niej młyn parowy, który miał być konkurencją dla młyna zamkowego, jaki zbudowali w XIII wieku Krzyżacy, gdy stawiali dla siebie zamek (dziś jest już tylko ruiną). Ów kupiec wiedział dobrze, co robi, bo lokalizacja młyna była idealna w pobliżu stacja kolejowa, a tuż obok przepływała (i nadal przepływa) Bacha, dziś nazywana Strugą Toruńską właściwie jest to kanał, który Krzyżacy przekopali dla swoich potrzeb aż od jeziora Wieldządz na wysokości 100 m n.p.m. na Pojezierzu Chełmińskim. W 1923 r. młyn odkupił warszawiak Leopold Rychter i rozbudował go według projektu Arnolda Rosochowicza toruńskiego architekta. W 1941 r. młyn stanął w ogniu, ale Niemcy, którzy w tym czasie okupowali Toruń, wnet go odbudowali, a nawet rozbudowali według niemieckiego architekta Fritza Föttera; pracami budowlanymi zajęła się firma Heinricha Klinga z Monachium Suka-Silo-Bau. Charakterystyczna bryła młyna, wzniesiona w konstrukcji żelbetowej ukrytej pod okładziną z jednolitej czerwonej cegły to przykład (jeden z wielu w Toruniu) nazistowskiej architektury.
O tragicznych wydarzeniach, jakie rozegrały się w młynie w związku z pożarem tego obiektu, można przeczytać w materiale pt. Tablice ku pamięci zamordowanych w dniach 14-17 maja 1941 roku" , jaki na swoim blogu PO TORUNIU, opublikował mój syn, Michał. Warto przeczytać.
http://potoruniu.blogspot.com/2014/03/tablice-ku-pamieci-zamordowanych-w.html