Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Pierwszy raz wybraliśmy się na łosie w styczniu. Gdzie ich szukać o tej porze roku? Czy znów, aby zrobić im zdjęcie trzeba się zrywać na długo przed świtem? Na szczęście nie. W tym czasie żerują w zasadzie przez cały dzień, jednak rozproszone są niemal po całym obszarze bagien i spotkać je niezwykle trudno. Już myśleliśmy, że wrócimy z pustymi rękami. Opuszczając Dolinę Biebrzy, na ostatniej prostej Carskiej Drogi... mieliśmy szczęście.
Narew nazywana bywa polską Amazonią. W środkowym biegu pomiędzy Surażem, a Rzędzianami płynie wieloma korytami, tworząc istny labirynt odnóg, cieków i strumieni. Tworzy rozlewiska i małe oczka wodne otoczone szuwarami, zwalnia i przyspiesza swój bieg. Tworzy mokradła i małe wysepki suchego lądu. Zupełnie tak samo, jak tropikalna Amazonka. Podobnego krajobrazu nie ma w całej Europie!
Skomentuj
Opcja tylko dla zalogowanych
Komentarze:
Ujęcie znakomite. Monochromatyczne zdjęcia mają w sobie nie tylko urok starej fotografii, ale też zaskakują plastycznością, tonacjami czy kontrastami.
Bardzo dziękuję za miłe komentarze :-). Masz rację Zbyszku, bez szczęścia ani rusz. Nawet w takich "głupich" zdjęciach okazuje się czasem elementem kluczowym :-).
Szymon, zdjęcie super. Gratuluję! Ja nawet nie popatrzyłem na te olsy w drodze powrotnej, wiesz ... zmęczenie :))) A łosie teraz można wypatrzeć bez problemu, ale w lasach :)))
Autor: piotr55 Dodano: 2014-01-10 13:09:36