Do tej pory widoki takie znałem tylko z Gór Izerskich, a teraz tam się poprawiło, a tu... widać na zdjęciach. Prześwietnych zresztą, że jeszcze raz wyrażę swój zachwyt :-). Autor: Szymon Narożniak Dodano: 2011-02-01 16:32:36 |
Błagam, tylko nie "Pan"! Te lasy na Baraniej były dawno, ale nie aż TAK dawno :-). Tak czy inaczej miałem sporą przerwę, jeśli chodzi o Żywiecki i zaskoczenie, a raczej żałość była wielka. Dopóki nie przeszedłem na północną stronę pasma Lipowskiej i Rysianki wszystko wyglądało po staremu. Na Redykalnej naprawdę zamarłem. Zresztą chyba nie ja jeden skoro nawet właśnie tam ustawiono tablicę informacyjną dotyczącą klęski ekologicznej w Beskidach. Autor: Szymon Narożniak Dodano: 2011-02-01 16:29:42 |
Ja niestety nie miałem przyjemności obejrzeć Baraniej w takim stanie jak pan wspomina przez co ubolewam , a obecny widok niezgorsza :) jest nieco surrealistyczny , widać potęge natury i to jacy jesteśmy maluczcy w obliczu żywiołu... Autor: maniek Dodano: 2011-02-01 14:27:40 |
A w Warszawie od miesiąca słońce pokazało się może na 10 minut! Piękne zdjęcia i piękna aura. Czekam z niecierpliwością na kolejne foty. A tak na marginesie to ja byłem na Baraniej, kiedy prawie nic nie było z niej widać (bo szczyt porośnięty był gęstym świerkowym lasem). Cały masyw z daleka wyglądał jak czarny, rozłożysty wąż. Niemal wstrzymałem oddech, jak w lato zeszłego roku zobaczyłem ogołocone z lasu stoki Baraniej. Autor: Szymon Narożniak Dodano: 2011-01-31 16:27:27 |
Autor: maniek Dodano: 2011-02-02 09:22:51