Zawsze się o to pytam. Na ok.15 sprzedających, których zbiory chciałam fotografować od ok. 10 uzyskałam zgodę na fotografowanie. No może niezbyt chętnie się zgadzali, ale zdjęcia udało się zrobić. Pan z orzełkami nawet mnie opowiadał o swojej kolekcji i pokazywał najcenniejsze zbiory. Pani z maszyną do pisania dziękowała mi, że chcę utrwalić jej zbiory na fotografii. Jedna osoba zgodziła się pod warunkiem, że nie jestem z Izby Skarbowej:) Jak widać ludzie reagują różnie, ale jak chcę bardzo coś sfotografować przeważnie mnie się to udaje:) Autor: ElaJ Dodano: 2013-11-03 16:06:32 |
bardzo fajnie to wszystko wygląda, ale czy handlarze nie mają nic przeciwko robieniu zdjęć? bo w Krakowie niezbyt przychylnie traktują fotografów. Autor: Inaa (P.K.) Dodano: 2013-11-03 15:50:04 |
Autor: Waldemar Jan Dodano: 2013-11-03 16:35:13