Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Jedyna w Polsce cerkiew o szachulcowej, typowej raczej dla pomorskiej, a nie roztoczańskiej architektury, ukryła się wstydliwie w bocznym zaułku Wielkich Oczu. Ta dziwaczna i szokująca co nie co, nazwa miejscowości na Roztoczu, ma podobno swój źródłosłów od olbrzymich stawów broniących wjazdu do miejscowości od południa i północy. Cerkiew parę razy paliła się, gdy w okolicy maszerowały wojskowe oddziały rosyjskie, austriackie, pruskie i niemieckie. Gmach ostrzeliwała artyleria, obrzucali granatami żołdacy, podpalali maruderzy. Gdy wypędzono stąd Ukraińców cerkiew zamieniono na dewastowany systematycznie magazyn.
Wielkie Oczy to niewielka miejscowość położona przy wschodniej granicy Polski pomiędzy Przemyślem a Lubaczowem. To jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie możemy zasmakować jeszcze prawdziwej aury dawnego kresowego miasteczka. Pośrodku wsi znajduje się niewielki plac, który niegdyś służył jako rynek. Dzisiaj pasie się na nim stado gęsi i pojedyńcze kury. Doskonale widać stąd kościół, w którym zachowała się najstarsza kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Niedaleko jest też XVII-wieczna synagoga i jedyna w Polsce cerkiew o szachulcowej konstrukcji ścian.
Na drugim końcu wsi jest obronny, renesansowy dwór oraz pozostałości stawu, który niegdyś, wraz ze swoim bliźniaczym odbiciem, dał początek nazwie miejscowości. To najpiękniejsze kresowe miasteczko, jakie odwiedziłem. Koniecznie trzeba jechać do Wielkich Oczu, żeby choć na chwilę przenieść się w inny świat. Za parę lat może być za późno.