Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Wszystkim dookoła mówię, że mam jej nie lubię. Że mam jej dość. Uciekam się do różnych sposobów, aby się jej pozbyć. Zabieram ją po pracy do baru na piwo, z nadzieją, że w końcu odpadnie, ale widocznie ma mocniejszą głowę. Częstuję ją ostatnio tylko tym, czego nie lubi. Zdrową żywnością te świństwa nazywają, czy jakoś tak. Robię pompki, dużo spaceruję, wietrzę pokój przed zaśnięciem, a ona tylko stoi z boku i się przygląda uśmiechając się drwiąco. W środku nocy, zmienia chytrze moją wygodną wersalkę w madejowe łoże i zaczyna torturować. Ciągnie mnie za uszy aż nie wstanę. I wychodzimy razem, kiedy jeszcze ciemno jest. W góry idziemy, do lasu, nad rzekę, po polach się poszwendać. Ona nie idzie przy mnie. Krąży wokół jak satelita. Budzi psy w zagrodach, a te ujadają na mnie. Płoszy sarny i zające, które chwile potem przebiegają mi przez drogę. Niepokoi bażanty, a te z wielkim wzburzeniem awanturują mi się pod nogami. Szukamy miejsca dla siebie. A jak znajdziemy, to szalejemy aż do utraty tchu. Aż do braku pamięci. Na karcie CF.