Zaloguj się | Zarejestruj się
 

» Pomnik Borodynowskiej Pani.

Galeria: Syrynia Włącz pokaz slajdów

 
Pomnik Borodynowskiej Pani.

Tytuł zdjęcia: Pomnik Borodynowskiej Pani.


Autor: Antoni Nieć
Data dodania: 2012-03-30
Zgłoś uwagi
Zgłoś uwagi
Ocena Oceń zdjęcieDobre Bardzo dobreoceń
Średnia ocena: 4.00  Ocen: 13  Odsłon: 2136 

Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!

 

Proszę zaznaczyć ocenę!

 
Opis: Niedaleko wsi Syrynia we wsi Grabówka mieszkała młoda i piękna właścicielka tych ziem z którą wiąże się legenda.Była podobno Francuzką a ludność nazywała ją Borodynowską Panią.Była zawsze smutna i ubierała się na czarno.W testamencie napisała że gdy umrze życzy sobie by ją złożyć w prostej drewnianej trumnie,zaprząc wóz w parę białych wołów i puścić je niech idą gdzie chcą.A w miejscu gdzie się zatrzymają po raz trzeci tam niech ją pochowają.Spełniono jej wolę a na pamiątkę do dziś stoi tam skromny pomnik.
Miejscowość: Syrynia
Kraina: Górny Śląsk
Województwo: śląskie
Tagi: legendy  
Schowaj mapę
 
Zobacz zdjęcie w kategorii Kraina: Pomnik Borodynowskiej Pani.
Skomentuj

Opcja tylko dla zalogowanych

 
Komentarze:
Żadne rumaki! woły! bliżej mi do Jagny niż damy. Ona też pewnie źle się w tej roli czuła i dlatego była smutna... ubrałaby kolorowe łaszki i boso po polu pobiegała - od razu była by weselsza, może wtedy zatęskniłaby za rumakami...

Autor: Natalia Pytko   Dodano: 2012-03-31  11:09:10
woły to mi tu całkiem nie pasują :) jeśli już to możne jakieś rumaki :) na wozie z wołami to pasuje mi Jagna...

Autor: Krzysztof   Dodano: 2012-03-31  10:11:01
Wolę białe woły, też tak bym chciała...

Autor: Natalia Pytko   Dodano: 2012-03-31  10:03:51
Zaciekawiła mnie ta legenda-opowieść i znalazłem drugą wersję .. Jest jeszcze jedno podanie o tym samym grobowcu. Hrabia Lichnowski nie mieszkał stale na Grabówce, ale ponieważ był to nowo nabyty majątek, zaprosił mnóstwo gości do dworku na Grabówkę. Jedna z zaproszonych dostojnych pań nagle zachorowała i zmarła. Przed śmiercią prosiła, aby ją pochowano wśród pól, daleko od zabudowań.

Autor: Krzysztof   Dodano: 2012-03-31  09:57:34
Borodynowskiej Pani należy się unikat.

Autor: Natalia Pytko   Dodano: 2012-03-31  09:43:04
Niesamowite!-pamiętam tę kapliczkę z dzieciństwa,kiedy wspólnie z rodzicami odbywaliśmy piesze wędrówki po "naszych" okolicach".Historię Bordynowskiej Pani opisał Brunon Strzałka-miejscowy zbieracz legend i opowieści.

Autor: Maria Koźlik   Dodano: 2012-03-31  09:38:51
Piękny kawałek historii... Kiedyś były na nim dwa herby, ale nie ma już od bardzo dawna. Nikt nie wie kto tu spoczywa, bo ponoć i po herbach nie można było ustalić niczego. Z tego co wiem, to prowadzono tu kiedyś prace wykopaliskowe i natrafiono na pozostałości po kaplicy grobowej oraz szczątki ludzkie. Prawdopodobnie hrabiny Zofii Eleonory von Bodenhausen.

Autor: Krzysztof Wydra   Dodano: 2012-03-30  13:21:39
zobacz wszystkie komentarze w serwisie