Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: Czasem Mama, snuje opowieści, jeżące włos na głowie, o hulankach, breweriach, rozpuście i wszelkich bezeceństwach Pewnej Eminencji. Historie te są tak ochydne, że na forum publicznym nie śmiem powtarzać. Nie ma się co dziwić. Biskupi niektórzy tak mają. I to od dawien dawna. Ale nawet ów, którego wspomina moja Mama, nie dorównuje rozwiązłością Pawłowi z Przemankowa herbu Półkozic. Rezydował w dworze, w Tarczku. Miał tam nawet... harem, do którego włączył zakonnicę z klasztoru w Skale. Aby zatrzeć złą pamięć o niesławnym "diable z Przemankowa", jeden z jego następców, Bodzanta, w roku 1355, założył własne miasto, Bodzentyn. Powstało ono kilka kilometrów na zachód od dotychczasowej świętokrzyskiej rezydencji biskupów krakowskich.