Zaloguj się | Zarejestruj się
 

» Spojrzenie w barok. Klimontów

Galeria: świętokrzyskie Włącz pokaz slajdów

 
Spojrzenie w barok. Klimontów

Tytuł zdjęcia: Spojrzenie w barok. Klimontów


Autor: Ryszard Biskup
Data dodania: 2009-12-15
Zgłoś uwagi
Zgłoś uwagi
Ocena Oceń zdjęcieDobre Bardzo dobreoceń
Średnia ocena: 4.00  Ocen: 13  Odsłon: 9555 

Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!

 

Proszę zaznaczyć ocenę!

 
Opis: Prywatne miasto Osolińskich czyli Klimontów pod Sandomierzem, a właściwie przy drodze z Opatowa do Rzeszowa, zaraz za Lipnikiem, a przed Sulisławicami, ozdobił niezwykłą budowlą sam Wawrzyniec Senes, czynny w XVII wieku, znakomity architekt. Skuszony pokaźnym trzosem zaprojektował był kolegiatę, ale nie na typowym dla polskich kościołów planie prostokąta, tylko elipsy. I tak na prowincji pyszni się jeden z najciekawszych manierystycznych obiektów w naszym kraju.
Miejscowość: Klimontów
Kraina: Sandomierz i okolice
Województwo: świętokrzyskie
Tagi: barok kościoły  
Schowaj mapę
 
Zobacz zdjęcie w kategorii Kraina: Spojrzenie w barok. Klimontów
Skomentuj

Opcja tylko dla zalogowanych

 
Komentarze:
Rewelacyjna kompozycja !

Autor: Krystyna   Dodano: 2010-05-05  18:33:39
Droga Pani nie wie na co się pisze, ale ja chętnie Panią potorturuję.

Autor: Maciej Jelonek   Dodano: 2009-12-16  13:49:03
Jak już w końcu wrócę w te świętokrzyskie rejony zwiedzać, to Was poproszę, żebyście mnie pooprowadzali umilając czas przyśpiewkami ;)

Autor: Joanna Siegel   Dodano: 2009-12-16  11:05:50
Oj piekne, piekne czasy. Ja Ci odśpiewam też od Swiętego Krzyża - "Nie śpiwoj Jelonku, jak ci sie nie tycy, bo u mnie w oborze krowa lepi rycy...."

Autor: Ryszard Biskup   Dodano: 2009-12-16  10:25:40
Coś podobnego... Wystarczy trochę podrażnić Eminencję, pociągnąć nieco za język, a tak nam tu ładnie wszystko wyśpiewa! I pomyśleć, że Mama moja śpiewała na wycieczkach dedykowaną Eminencji piosenkę ludową, która szła jakoś tak: "Nie śpiwoj Biskupie, kiedy ni mos nuty! Zadzyj łogun kotu, dmuchoj mu do... łoj dana!"

Autor: Maciej Jelonek   Dodano: 2009-12-16  10:14:19
I nie z TYMI nazwami była afera, tylko z samym Brunem, futurystą i artystą, ale przy okazji komunistą. Bardzo ważnym, międzynarodowym. Miał honorowe obywatelstwo Tadżykistanu , i niestety, to on, najprawdopodobniej zainicjował paskudną nagonkę na Izaaka Babla. ( Czytałeś coś tego pana ?). W 1937 roku w Moskwie Jasieńskiego aresztowano w serii czystek w partii. W Polsce przez dłuższy czas uważano, że został zesłany z artykułu na katorgę łagrach. Jest jednak więcej niż pewne, że został rozstrzelany we wrześniu 1938 roku. Krakowski IPN zarządał od gminy, by zostały natychmiast pozrywane urzędowe tabliczki z nazwę ulicy Brunona Jasieńskiego. Bo- wyobraź sobie - taka też jest w tym całym Klimontowie. Rada obśmiała nadesłane pocztą pismo i wszystko zostało jak było. W miasteczku ulicę ma nadal ojciec ( Zysman) i syn ( Jasieński). Wszystko jasne teraz ?

Autor: Ryszard Biskup   Dodano: 2009-12-15  22:51:54
Dobra, dzięki Eminencjo. A teraz zadam pytanie nieco inne, albo inaczej. Wie Pan może, czy ulica Brunona Jasieńskiego w Klimontowie zmieniła swą nazwę? Głośno było o tym w kwietniu i jakoś przycichło. Pytam, bo jestem ciekaw.

Autor: Maciej Jelonek   Dodano: 2009-12-15  22:43:15
Coś głowa boli ? Trudności z myśleniem od wtorku ? Stoi jak wół - w Klimontowie jest ulica Zysmana, główna i najważniejsza, obok uzrędu gminy. Ruszysz kiedyś wreszcie trochę dalej niż swoim ulubionym busem do mamy - łani, to się sam przekonasz.

Autor: Ryszard Biskup   Dodano: 2009-12-15  22:36:42
Kto ma ulicę? Bruno, czy jego ojciec? Ostatnio była afera w Klimontowie z tymi nazwami... Bruno okazał się nieprawomyślny...

Autor: Maciej Jelonek   Dodano: 2009-12-15  22:31:02
:-) W okolicy Klimontowa ( i nie tylko, nie tylko) jest jeszcze sporo innych tematów. Takie Sulisławice, Górki Klimontowskie, Gryzikamień, Bogoria, Wiśniowa, że wymienię pierwsze, miejkscowości jaie mi akurat przyszły do głowy... Z Klimontowa pochodzi Bruno Jasieński, który wtedy nazywał się Zysman, Jego ojciec był znakomitym, szanowanym lekarzem, ma w tym miasteczku swoją ulicę....

Autor: Ryszard Biskup   Dodano: 2009-12-15  22:28:00
Ja wiedziałam, że powinnam się zatrzymać w Klimontowie w drodze do Krzyżtopora... ale czasu mi zabrakło i teraz jak patrzę na to zdjęcie to mi żal .... ściska :(

Autor: Joanna Siegel   Dodano: 2009-12-15  19:36:23
zobacz wszystkie komentarze w serwisie