Sam się, gościu, wkręciłeś ! Dotarło, że wiedzę trzeba ciągle weryfikować i poszerzać ? Nawet przez takie źródla jak przywołany tekst umieszczony przez kieleckiego dziennikarza na tablicach pod Kiełkiem.....
O tym całym Bolku, kielczaninie serwuje Hubicka, Szczepańska, przewodniki z początku XX wieku. Woda jest dostępna dla każdego, mógł łyknąć Bolesław, mógł się nasycić Mieszko, W porządnej legendzie musi pojawić się jakiś koronat...
A pokora jeszcze nikomu ( o czym doskonale z autopsji wiem) nie zaszkodziła...Jak się będziesz ślizgał, to Ci nic nie powiem Pochwalam natomiast cytowanie klasyka :-))). To dobra droga.... Autor: Ryszard Biskup Dodano: 2009-12-04 05:43:17 |
Żadne wymądrzanie się, Wasza Uszczypliwość! Pytam, bo nie wiem, a do źródeł, które Pan podaje, nie mam dostępu. Proszę mi odpowiedzieć, czy któreś z nich wspomina o księciu Bolesławie, jako o tym, który pił wodę z Silnicy? Tak, czy nie? Pytam, bo jestem ciekaw. A historię o Mieszku, którą, owszem, wiki potwierdza, przeczytałem dziś podczas spaceru po Placu Artystów. Jeśli Eminencja tam pójdzie, i skłoni swą zacną, siwą głowę przed dzikiem wiadomym, dostrzeże brązowe tablice, które opowiadają historię. I to na nie w tym przypadku się powołuję. Jeżeli chodzi o Św. Wojciecha, to wyraziłem się nieco nieprecyzyjnie. Oczywiście miałem na myśli objawienie. Nie był to żywy Św. Wojciech. Zresztą, czy Św. Wojciech za życia był Świętym? Dlatego napisałem że Bolesław II Szczodry miał konflikt z biskupem Stanisławem, a nie ze Świętym Stanisławem, przyjmując że Świętym zostaje się dopiero po śmierci. I proszę mnie, zdeklarowanemu ateiście, nie tłumaczyć, że jest inaczej. A co do toponimii, nie napisałem, że z całą pewnością nazwę naszego miasta zawdzięczamy kielcom wielkiego odyńca. Proszę przeczytać mój komentarz pod fotką, chwilę się zastanowić, napić herbaty, jeszcze raz przeczytać ale tym razem może jednak ze zrozumieniem (że zacytuję klasyka). Autor: Maciej Jelonek Dodano: 2009-12-03 21:28:35 |
Aleś mi zaimponował ! Hohoho !!! Zanim jednak zaczniesz się wymądrzać, sięgnij łaskawie do innych niż Twoja ulubiona Wikipedia źróde.Poczytaj, co o prapoczątkach Kielc piszą historycy. . Taki Jan Pazdur, Marta Hubicka, Tadeusz Dybowski, Władysław Gierowski czy Feliks Kiryk, na przykład. Może cię nie rozboli głowa od mnogości hipotez,domysłow, gawęd. Najlapidarniej rzecz o toponimii ujęłą prof. Danuta Kopertowska: - "... początki Kielc sięgają zanierzchłych czasów, jednak sprecyzowanie tego faktu zawsze sprawia kłopoty".Królewicza Mieszka sprowadził w kieleckie ostępy z wygnania na Węgry Władysław Herman - o ile mi wiadomo. Sprawdź też - mądralo - kiedy z tego padołu odszedł był św. Wojciech.... Autor: Ryszard Biskup Dodano: 2009-12-03 21:00:55 |
Eminencjo! Bolesław II Szczodry, obawiając się o bezpieczeństwo swojego syna, Mieszka, posłał go w dziką knieję, aby chronić go przed siepaczami biskupa Stanisława. I to właśnie Mieszko był tym, który odzyskał siły po łyku ze strumienia. Nie wspominając o tym, że strumień ów został mu wskazany przez Św. Wojciecha. Mieszko znalazł nie tylko źródło, ale ogromne kły (kielce) tajemniczego zwierza, chyba odyńca. Być może od nich nasze miasto wzięło swą nazwę. Autor: Maciej Jelonek Dodano: 2009-12-03 14:56:56 |
Autor: Maciej Jelonek Dodano: 2009-12-04 08:34:42