Z tego konta już oddano głos na to zdjęcie. Można głosować tylko raz!
Proszę zaznaczyć ocenę!
Opis: 12 lipca po południu, na przedmieściach Waszyngtonu, Jan Karski oddawał się swej pasji. Grał w szachy z pewnym polskim dyplomatą. Wygląd profesora zdradzał podły stan jego zdrowia. Dyplomata nie potrafił przekonać go, aby udał się do szpitala. Zadzwonił, więc do dziennikarza Waldemara Piaseckiego, aby ten wpłynął na niepokornego staruszka. - Nie zawracaj pan d..., tylko graj! Jest szach i pańska sytuacja niewesoła - podniesionym głosem oznajmił emisariusz niezłomny. Wieczorem Jan Karski dał się zawieźć do szpitala. Zasnął i już więcej się nie obudził. Dziś nawet najmłodsi kielczanie mogą posiedzieć z panem profesorem przy partyjce szachów.
Autor: Krzysztof Wydra Dodano: 2009-11-30 20:31:14