Data dodania: 2013-04-19 |
Zgłoś uwagi |
A mój dziadek ( też z Podlasia ) zawsze pilnował, żeby zaraz po sianokosach suche siano zwieźć do stodoły. Łąka była dosyć daleko bo ok. 7 km od domu i najprzyjemniejsze chwile spędzało się jadąc na pachnącej furze siana oraz obserwując z wysoka stada bocianów. Na podwórku schodziło się fajnie z fury po koniu na ziemię. Wakacje spędzane na wsi były dla mnie najpiękniejszym przeżyciem:) Autor: ElaJ Dodano: 2013-04-19 21:56:46 |
Też wynosiłem na nosidełkach siano , wody było do pół łydek , zawsze też kilka pijawek się przyczepiało do nóg....ha , ha...:)) Autor: NEMO Dodano: 2013-04-19 21:25:17 |
A ja pamiętam jak wynoszono siano z łąki na drogę bo łąka była grząska Tak było u moich dziadków Autor: Nika Dodano: 2013-04-19 21:12:44 |
Tutaj też już coraz mniej stogów , dawniej ludzie robili siano latem ręcznie , stogi zostawiali i dopiero zimą po lodzie zwożono do gospodarstw oczywiście saniami , kiedyś nawet uczestniczyłem w takiej zwózce jak byłem nastolatkiem ... Autor: NEMO Dodano: 2013-04-19 21:07:40 |
Właśnie widzę! To nowy sposób na suszenie siana .... a na poważnie taki stóg to raczej rzadkość teraz na łąkach królują bele Może ludzie tam stawiają stogi bo teren jest podmokły? Dziękuje i pozdrawiam Autor: Nika Dodano: 2013-04-19 21:03:31 |
Autor: NEMO Dodano: 2013-04-19 22:04:24