Pasące się wysoko w górach owce to krajobraz ginący w polskich Beskidach. Zarastające dzikim szczawiem i młodymi świerkami hale, niegdyś ozdoba gór i cel licznych wycieczek, dziś wyglądają wprost opłakanie.
Ty bardziej zachwycił nas widok redyku owiec na Hali Rycerzowej. Zaprzyjaźniwszy się z bacą dowiedzieliśmy się, że owce wypasane są nie tylko tutaj, ale także na niedalekiej Hali pod Muńcołem, a wszystko przez dofinansowanie z Unii Europejskiej, które zakładało właśnie użytkowanie tych dwóch hal. Z tej przyczyny, dwa razy w tygodniu, jeszcze przed brzaskiem redyk owieczek wraz z juhasem wyrusza na sąsiednią halę przez najdziksze ostępy Karpackiej Puszczy - blisko dwie godziny w jedną stronę. Towarzyszenie tej wędrówce to jedno z najciekawszych przeżyć, których doświadczyliśmy ostatnio w polskich górach.
Bardzo interesujący felieton. Znam te hale i raczej nie spotkałem tam owiec, poza jednym razem dawno, dawno temu. Wejście Polski do UE ma tu w górach swój wymierny charakter. I bardzo dobrze.Nie dziwię się przeżyciom autora.
Autor: borowiak & nbsp;Dodano: 2014-03-10 11:41:57